20 lutego wybrałem się dawno nieodwiedzaną trasą na spacer po Myśliborzu. Pierwsze wrażenia opisałem w poprzednich częściach: cz.1 PKP Myślibórz i cz. 2 PKS Myślibórz. Dziś ostatnia część tego fotoreportażu.
Spacer po parku
Zarówno PKP jak i PKS nie zostawiły przyjemnych odczuć, każdemu na ich widok robi się smutno. Miałem nadzieję, że idąc do Parku AK poprawi mi sie nastrój. W Galerii Myśliborskiej jest bardzo dużo pięknych zdjęć z tego miejsca. Park jest jednym z ulubionych miejsc na rodzinne spacery, najpiękniej tu wiosną kiedy kwitną liczne przebiśniegi oraz jesienią, kiedy w parku robi się kolorowo.
Najczęściej nie zwracam na to uwagi, ale po ruinach PKP zacząłem dostrzegać pewne niepokojące szczegóły. Chodniki w Parku AK są niestety w opłakanym stanie. Czas najwyższy aby się nimi zająć i wyremontować.
Zatrzymałem się na chwilę jeszcze przy ujściu Myśli. To pierwsze miejsce na mojej trasie, gdzie spotkałem spacerujące osoby. Nie musiałem równiez długo czekać, żeby spotkać kolejnego fotoamatora – to przecież jedno z niewielu miejsc gdzie są piękne widoki(na przystań, wyspę, ujście Mysli), a także miejsce gdzie bez trudu można fotografować ptaki.
Mury i zabytki
Po wizycie w parku udałem się na ulicę Młyńską. Każdy myśliborzanin korzysta ze schodów z ulicy Kościelnej na ulicę Młyńską, jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłem jak one teraz wyglądają…
Czas szybko leci i choć wydawało mi się, że niedawno były remontowane to widać na załączonym obrazku, że znowu trzeba się nimi zająć. Przez ulicę Młyńską i Spadzistą dotarłem do ulicy 11 listopada gdzie moim oczom ukazał się jeden z moich ulubionych motywów fotograficznych naszego miasta – mury obronne. Nasze mury niestety od lat również popadają w zapomnienie, kolejne fragmenty odpadają i wymagają pilnego remontu. Zresztą idąc dalej dochodzimy do Bramy Pyrzyckiej, która również ledwo się trzyma. Kulminacja frustracji nadchodzi jednak nieco dalej, w miejscu w którym część murów jest odbudowana z cegieł. Ktoś wybił kilka cegieł w murze. To co znalazłem na tym „okienku” przeszło moje wyobrażenia. Zresztą zobaczcie sami.
Baszta Prochowa
Od jakiegoś czasu nie ma przejścia przez ulicę Wałową obok Baszty Prochowej. Ten piekny zabytek jest w bardzo złym stanie, a spadające fragmenty zagrażały życiu i zdrowiu przechodniów. Niestety poza zabezpieczeniem terenu nic więcej nie jest robione.
Co z tym miastem?
Jak widać na zdjęciach – „nasze miasto się wali i jest w rozsypce”. Przez lata walczyłem z taką opinią pokazując na łamach Galerii Myśliborskiej i Spacerkiem po Myśliborzu, że nasze miasto jest piękne. Ten spacer pokazuje, że niestety to, co piękne jest w coraz gorszym stanie i niedługo pozostaną już tylko wspomnienia. Czy zdarzy się jeszcze coś, co pozwoli nam cieszyć się tymi miejscami, zabytkami?
Mam nadzieję, że tak!
Wystarczy spojrzeć na piękniejącą z każdym rokiem Kolegiatę Myśliborską. Kiedyś stanowiła przykład zaniedbanego zabytku, z którego spadały cegły, przeciekał dach, a w środku wychodził grzyb. Dziś świeci blaskiem i przyciąga uwagę praktycznie z każdego miejsca w naszym mieście. Dlatego wierzę, że nasze miasto kiedyś znów będzie piękne.
28 lutego 2015
Moje rodzinne miasto…nie byłam tam 10 lat, kiedyś chciałam pokazać je moim dzieciom, ale jak tak dalej pójdzie to nie będzie już czego pokazywać, przykre to, że Polak potrafi wszystko zgnoić. Władza powinna dopuścić do takiego stanu swoje wille, a nie zabytki, no cóż nam zostaną tylko wspomnienia.
27 lutego 2015
niedługo Myślibórz bedzie zabytkowym miastem i zniknie z mapy polski , bo juz nikt o dniego nie dba1 ;c bardzo smutne .
27 lutego 2015
Wielka szkoda że nikt o to nie dba 🙁
30 grudnia 2015
Nikt? sami musicie o to zadbać – mieszkańcy, wybrani przez was samorządowcy, szukajcie pieniędzy z dotacji na kulturę, zabytki, szukajcie sponsorów.Władza w demokracji nie bierze się znikąd- wy ją wybraliście,wy ją rozliczajcie.
31 stycznia 2016
Niestety, większości wyborców wystarczy, żeby było „za darmo” po 500 złotych na dziecko. A o otoczenie mają dbać „inni”. Smutne.